zdjęcie przedstawia dzieci jedzące lodyDylematy rodzica

Szanowni Państwo,

Dzień dobry po wakacjach! Właśnie zaczął się wrzesień. Za nami pierwszy tydzień nowego roku szkolnego. To bardzo ważny czas w życiu każdego ucznia i rodzica. Trochę to tak jest, że nowy rok szkolny działa na dzieci tak, jak nowy rok kalendarzowy na nas dorosłych.



na zdjęciu widnieją napisy: nowy rok! nowe plany! nowe nadzieje, nowe siły!na zdjęciu widnieje napis wyzwanie dla rodzica i dzieckaPojęcie „nowy rok” bardzo często dla wielu osób oznacza, iż można zacząć coś od nowa, z czystą kartą. Taki nowy początek lubimy sobie wyznaczać wtedy, kiedy potrzebujemy coś uporządkować i oddzielić grubą linią przeszłość od teraźniejszości i przyszłości. Proszę się zastanowić i odpowiedzieć samemu sobie, czy nie zdarzyło się Państwu odłożyć coś w czasie, żeby zacząć zmiany np.: od jutra, od poniedziałku, od nowego miesiąca itd. A jak nam coś nie wyjdzie w między czasie przenosimy tą magiczną granicę na następny dzień, poniedziałek czy też miesiąc.

Nowy rok szkolny to moment, w którym wielu uczniów składa sobie i rodzicom obietnice, iż tym razem przyłożą się do nauki, poprawią oceny, zrobią więcej – będzie inaczej niż w zeszłym roku, lepiej. Jak wiemy, później bywa różnie. Jest wielu uczniów, którzy zamierzenia realizują, jednak wielu z nich niestety szybko traci zapał do nauki szkolnej.

To, o czym chciałabym z Państwem dziś porozmawiać, to temat zajęć poza lekcyjnych naszych dzieci. Organizacja tego przedsięwzięcia wymaga wiele wysiłku i często zdolności logistycznych. Pierwszym, niełatwym krokiem jest podjęcie decyzji (najlepiej w porozumieniu z dzieckiem), jaki rodzaj zajęć będzie najkorzystniejszych i pozwoli na realizowanie pasji, zainteresowań młodego człowieka. Oferta zajęć dodatkowych skierowana do dzieci i ich rodziców jest obecnie bardzo bogata. Dzieci mogą tańczyć w najróżniejszych stylach i wielu zespołach, mogą uczyć się języków obcych, mogą uczęszczać na zajęcia plastyczne, muzyczne, rozwijające umiejętności czytania, pisania, uczenia się czy też umiejętności matematyczne lub informatyczne. Pełno jest propozycji zajęć sportowych poczynając od piłki nożnej, przez pływanie, gimnastykę itd., itp. Nie sposób jest w tym momencie opisać całą gamę propozycji i wymienić ich zalety, bo to, że zalety takich zajęć nie jest chyba kwestią sporną. Z całą pewnością wymienione zajęcia dają możliwość rozwijania pasji i zainteresowań. I tu się zatrzymam na chwilkę. Najlepiej na świecie byłoby, gdyby były to pasje i zainteresowania dziecka. Czy to na pewno stwierdzenie retoryczne? Niezmiernie cieszy, że w wielu przypadkach tak, jednak niejednokrotnie nadal można zauważyć, że przez zajęcia dodatkowe dzieci swoje marzenia realizują rodzice. Droga Mamo, drogi Tato! Tak, to Twoje dziecko. Tak, to Ty znasz je najlepiej. Tak, to Twoim zadaniem jest dbać o to by dziecko miało swoje marzenia i mogło je realizować!

Do czego dążę. Proszę, Drodzy Państwo, abyście dali dziecku próbować, zmieniać zdanie i szukać siebie. To bardzo ważne móc sprawdzić i jednocześnie później trudne określić, czy to czego próbowaliśmy jest dla nas, czy może nie koniecznie. Pozwolę sobie pisząc do Państwa, powiedzieć coś do moich Rodziców.

Dziękuję za to, że mogłam próbować – tańczyłam w zespole ludowym, tańczyłam taniec nowoczesny, uczyłam się języków, grałam na syntezatorze, jeździłam konno, uczyłam się pływać i robiłam wiele, wiele innych rzeczy. Nie, nie jestem specjalistą w żadnej z tych dziedzin. Nie, nie są moimi pasjami. Wiem o tym, bo mogłam spróbować i nikt nie zmuszał mnie do tego, żebym któreś z tych zajęć kontynuowała wbrew mojej woli. Jako dorosła osoba, pedagog i mama jestem za to wdzięczna. Nie uważam, że to był stracony czas czy stracone pieniądze.

Jest jeszcze jeden aspekt, który w moim odczuciu jest bardzo ważny w kwestii wyboru zajęć pozalekcyjnych - czas trwania zajęć dodatkowych w stosunku do obowiązków i sił dziecka. Tydzień nauki szkolnej dziecka wynosi średnio 27 godzin lekcyjnych (co nie oznacza, że dziecko w szkole czy przedszkolu nie bywa po 8 godzin dziennie). Do tego dochodzi czas, który uczeń powinien poświęcić na odrabianie lekcji i naukę w domu – uśrednijmy 7 godzin tygodniowo, co daje nam już łącznie 34 godziny. Jeśli dziecko, ma jeszcze 2-3 zajęcia dodatkowe, to jego czas poświęcony na naukę wynosi 36-38 godzin w tygodniu. Warto zaznaczyć, iż dorosły człowiek, zatrudniony na pełnym etacie pracuje 40 godzin tygodniowo. Bardzo często, kiedy jesteśmy po pracy naszym szczytem marzeń jest jak najszybsze znalezienie się w domu. Jeśli mamy jakieś hobby, czasem walczymy resztkami sił o to by znaleźć na nie energię, albo odwrotnie – potrzebujemy czasu i zajęć dodatkowych, by energię odzyskać. Nie mniej jednak trzeba pamiętać, że czas, który dziecko ma poświęcić na wszelkie aktywności jest niewiele mniejszy od tego, który my dorośli poświęcamy na nasze obowiązki. Dlatego proszę Państwa, nie pozwólcie na przesilenie swoich dzieci. Nie pozwólcie na to, by Wasza pociecha miała zapełnione wszystkie popołudnia zajęciami dodatkowymi. Dzieciaki nie muszą robić wszystkiego. Powinny robić to, co daje im radość. Zatem wybierzcie Państwo te zajęcia, które są w zgodzie z Waszymi poglądami wychowawczymi, ale jednocześnie sprawiają dziecku przyjemność. Takie podejście pozwoli na zminimalizowanie zmęczenia i spowolni pojawienie się momentu „nie chce mi się”. Warto w moim odczuciu stawiać na takie zajęcia, które będą ogólnorozwojowe i nie będą mocno obciążające dla dzieci i rodziców. Taką propozycję z całą pewnością ma dla Was Uniwersytet Dziecięcy w Uniwersytecie Przyrodniczo- Humanistycznym, do którego serdecznie zapraszam i małych i dużych!

Pozdrawiam serdecznie, Dziękuję i do zobaczenia 6 października!

Katarzyna Marciniak-Paprocka

Ps. Tak, wybraliśmy dla Helki 3 propozycje zajęć. Tak pójdzie na pierwsze zajęcia. Tak, chcemy, żeby spróbowała. Nie, nie musi się decydować na wszystkie, ba nie musi nawet wybierać żadnej z naszych propozycji.