Szanowni Państwo,
Pomysł na ten temat do rozważenia przyszedł mi do głowy po jednej z dyskusji, jaką wywołało zdjęcie zamieszczone przeze mnie na jednym z portali społecznościowych.
Otóż, moja córka dostała fantastyczny zestaw klocków zawierający domek wraz z obowiązkowym wyposażeniem – zabawka dla dzieci od 4 roku życia. Wśród mebli, sprzętów AGD, ubrań, akcesoriów kuchennych znalazły się dwa kieliszki. Niby z wodą. Zdjęcie tych kieliszków zamieściłam pod wpływem zbulwersowania i poirytowania. Spotkało się ono ze społeczną reakcją. Jakże różną reakcją. Były osoby, które nie widziały nic złego w tym, że zabawką proponowaną maluchowi są kieliszki, były też takie, którym ten fakt nie podobał się równie mocno jak mi.
Dzień dobry po wakacjach! Cieszę się na kolejne spotkanie z Państwem i zapraszam do lektury.
W XXI wieku zewsząd możemy usłyszeć lub zobaczyć coś co powinniśmy mieć na własność. Reklamy zamieszczone na bilbordach, w gazetach, telewizji, Internecie wskazują ciągle atrakcyjne produkty, które powinien posiadać każdy duży lub mały człowiek. Wiele z nich ma ułatwiać nam życie, ale w efekcie bardzo często pustoszy portfel. Kampanie marketingowe szczególnie na sile przybierają w okresach około świątecznych (Boże Narodzenie, Dzień Dziecka itp.). Przesłanie płynące z ekranu mówi – Musisz mnie mieć! Chcesz być zdrowy, piękny, młody atrakcyjny – po to jestem ja. Chcesz, żeby Twoje dziecko było zdrowe, szczęśliwe – kup mnie!
Szanowni Państwo,
Wśród wielu szkolnych przedmiotów to matematyka bardzo często wskazywana jest jako ten, który sprawia uczniom wiele trudności. Faktem jest, że umiejętności matematyczne dziecko nabywa i ćwiczy dużo wcześniej niż podejmuje edukację szkolną. Okazuje się jednak, że usystematyzowanie wiedzy matematycznej w nauce przedmiotu okazuje się dla uczniów kłopotliwe.
Ale od początku...
Dzieci na bardzo wczesnym etapie rozwoju poznają podstawowe kształty, ich umiejscowienie w przestrzeni – czym innym jest zabawa tzw. sorterami, w których zadaniem dziecka jest przyporządkować odpowiedni kształt do odpowiedniego otworu. Następnie uczymy dzieci liczyć – ile masz paluszków, policzmy schody, bawimy się również wielkościami – patrz jak dużo ptaszków, ile chcesz zupki – mało, a lodów – duuużo.